> Podopieczni > g > Gawinek Kinga G/40

Gawinek Kinga G/40

Zdjęcie przedstawia dziewczynkę uśmiechniętą w okularach

Miejsce zamieszkania: województwo świętokrzyskie, Sosnowiec
Data urodzenia:
22.08.2005

Każdy dzień Kingi można porównać do placu budowy, na którym codziennie buduje swoją przyszłość. Ciężką pracą i wysiłkiem włożonym w rehabilitację dokłada kolejną cegiełkę do fundamentu swojej dorosłości. Kinga codziennie zmaga się ze swoją niepełnosprawnością, która towarzyszy jej od pierwszych chwil życia.

Los tej małej istoty, której serce biło pod moim sercem, od początku był zagrożony. Odliczałam tygodnie, dni, godziny z nadzieją, że dotrwamy do czasu, kiedy jej przedwczesne przyjście na świat będzie już dla niej bezpieczne. Spoglądając na wolno przesuwające się kartki kalendarza miałam wrażenie, że na nic nie mamy wpływu, że bezsilne oczekiwanie to jedyne, co mogę zrobić… Nasza córka przyszła na świat miesiąc za wcześnie, w sierpniowy upalny dzień. Ze względu na zanikające tętno i zagrażającą zamartwicę lekarze musieli wykonać cesarskie cięcie. Kinga ważyła wtedy 1750 g.

W naszym życiu bardzo często wydaje się nam, że to co teraz przeżywamy, wysiłek, który wkładamy w walkę jest już maksimum naszych możliwości. To nieprawda. Dopiero kiedy zrozumiałam, że Kinga walczy o życie, że ta mała kruszynka musi teraz walczyć sama, pojęłam, że strach, który towarzyszył mi w trakcie ciąży był niczym w porównaniu do tego, który czułam, patrząc na ekrany monitorujące parametry dopiero rozpoczętego życia… Podczas porodu Kinga była niedotleniona. Została przewieziona do Kliniki Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka w Zabrzu. Tam rozpoznano u niej zapalenie płuc, zespół septyczny, zakażenie wewnątrzmaciczne, hipoglikemię, drgawki noworodkowe. W toku późniejszych badań u dziewczynki zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe, niedosłuch oraz zez rozbieżny. Kinga okazała się mieć ogromną siłę i wolę życia. Od pierwszych lat jej życia czas na zabawę zamieniony został na czas rehabilitacji. Czasami nie ma na to ochoty, jest zmęczona, ale wtedy przypomina sobie, jaki jest jej cel – chce być samodzielna. – Marzę o tym, bym któregoś dnia była na tyle sprawna, że rehabilitację zamienię na bieganie – tak jak inni. Lubię się uczyć nowych rzeczy, dlatego wiem, że zarówno „nauka wiersza” jak i nauka prawidłowego chodu wymaga wielu powtórzeń… – zapewnia.

Kinga jest objęta specjalistyczną opieką, a jedyną szansą dla niej jest rehabilitacja ruchowa i wzrokowa oraz stymulacja całego rozwoju psychoruchowego. Rodzice Kingi planują wyjazd na turnus rehabilitacyjny do Ośrodka ZABAJKA 2 w Złotowie, którego koszt wynosi ponad 6 tys. zł. To sporo, jednak efekty, jakie osiąga Kinga podczas takiego wyjazdu, są dla całej rodzinny bezcenne…

Pomożesz nam dołożyć cegiełkę do budowy przyszłości Kingi?                                                                                                                                                                                                                      Wesprzyj

 

Możesz przekazać 1,5% podatku w zeznaniu podatkowym PIT wpisując:
Numer KRS:
0000308316
Cel szczegółowy: Gawinek Kinga G/40
Bądź przekazać darowiznę w dowolnej kwocie, dokonując przelewu na poniższe dane:
Fundacja Złotowianka
Nieznanego Żołnierza 9
77-400 Złotów
25 8944 0003 0002 7430 2000 0010

W tytule przelewu wpisać należy: Darowizna dla Gawinek Kinga G/40