> Podopieczni > j > Jarzyński Tymoteusz Kazimierz J/83

Jarzyński Tymoteusz Kazimierz J/83

Zdjęcie przedstawia uśmiechniętego chłopca

Miejsce zamieszkania: województwo kujawsko-pomorskie, Golub- Dobrzyn
Data urodzenia:
13.07.2009

 

KAŻDY GEST, NAWET NAJDROBNIEJSZY….ZMIENIA ŚWIAT, CZYJŚ ŚWIAT…

                                                                   PROŚBA O POMOC

       Mam na imię Tymek. Urodziłem się z bardzo rzadką wadą genetyczną ( aberracja chromosomu 12) w ciężkim niedotlenieniu okołoporodowym. Miałem zaledwie 2 pkt. w skali Apgar. Jednak już w pierwszych minutach swojego życia udowodniłem, że moje miejsce jest przy rodzicach.
Pierwszy rok życia spędziłem w szpitalach. Miałem ogromne problemy oddechowe. Długo nikt nie wiedział co je wywołuje.  Miałem ciężką dysplazję oskrzelowo-płucną i do 10 miesiąca życia byłem dzieckiem tleno-zależnym.  Na szczęście na mojej drodze stanęła wspaniała Pani doktor Kasia , która była bardzo dociekliwa. Okazało się, że z powodu wiotkości przepony płyny żołądkowe podlewają płuca. Po operacji powoli moje płuca „usamodzielniły ” się.

            Rehabilitacja jest najważniejsza i to nie tylko ta ruchowa, ale też słuchu i mowy.  Dlatego też moi rodzice dokładają wszelkich starań by opłacić dodatkowe prywatne zajęcia oraz bym mógł uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych ( koszt  jednego wyjazdu to ok. 5500 złotych) . Minimalna ilość turnusów zalecana  przez specjalistów to 3-4 wyjazdów w roku. Dla mnie udział w nich to nadzieja na samodzielne poruszanie  się . Niestety moi kochani rodzice nie są  w stanie opłacić tak częstych pobytów na turnusie samodzielnie, dlatego też ośmielam się prosić . Jeszcze nie chodzę, ale wiem że kiedyś to nastąpi. Podstawową wadą  mojego zespołu genetycznego jest bardzo silne obniżenie napięcia mięśniowego, niedosłuch znacznego stopnia oraz opóźniony rozwój psychoruchowy. Wiotkość mięśniowa to nie tylko postawa ciała i utrzymanie właściwej pozycji to również umiejętność przełykania, właściwa praca serca, płuc czy nawet zwykły odruch kaszlu. Dlatego tak ważna jest dla mnie systematyczna praca nad zbudowaniem odpowiedniego napięcia mięśniowego.
Intensywna rehabilitacja przynosi ogromne sukcesy, ale wymaga też systematyczności i dużych nakładów finansowych.  Po mimo swojej choroby uwielbiam kontakt z ludźmi. Nie płaczę na terapiach i dzielnie ćwiczę. Już potrafię samodzielnie usiąść i przemieszczać raczkując. Trzymany za ręce śmiało stawiam pierwsze kroki. Co jest ogromny osiągnięciem.
Rok 2017 też nie był dla mnie łaskawy. Nieoczekiwanie dla wszystkich moje jelita się skręciły. Na szczęście w porę postawiona diagnoza uchroniła mnie przed tragedią. Jelita udało się uratować . Niestety moje słabe od urodzenia płuca dały o sobie znać. Kolejny raz przyszło mi przez miesiąc walczyć o życie na intensywnej terapii.  Moje lewe płuco jest trwale uszkodzone. Nie pracuje prawidłowo dlatego też szybko się męczę. Wiem, że moi rodzice nie poddadzą się nigdy, tak jak nie poddali się w dniu moich narodzin. Planują dla mnie terapię w komorach hiperbarycznych ( koszt ok 6000 zł ). Kocham ich bardzo i chcę dostarczyć im jak najwięcej radości i dumy z moich sukcesów. Proszę pomóżcie mi w tym. Nawet najmniejsza wpłata przybliży mnie do sukcesu. BO PRZECIEŻ ZIARNKO DO ZIARNKA….

Wesprzyj

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Możesz przekazać 1,5% podatku w zeznaniu podatkowym PIT wpisując:
Numer KRS:
0000308316
Cel szczegółowy: Jarzyński Tymoteusz Kazimierz J/83
Bądź przekazać darowiznę w dowolnej kwocie, dokonując przelewu na poniższe dane:
Fundacja Złotowianka
Nieznanego Żołnierza 9
77-400 Złotów
25 8944 0003 0002 7430 2000 0010

W tytule przelewu wpisać należy: Darowizna dla Jarzyński Tymoteusz Kazimierz J/83