Stefański Kacper S/70

Od urodzenia syn bardzo chorował, chwytał każde infekcje górnych dróg oddechowych oraz inne które nie chciały go opuścić. Gdy miał 20 miesięcy trafiliśmy do Szpitala Klinicznego w Poznaniu w ciężkim stanie. Pan profesor po zapoznaniu się za wszystkimi wypisami ze szpitala od razu stwierdził u Kacpra brak odporności (wyniki fatalne). Kacprowi pobrano krew pod kątem chorób genetycznych, które wykazały wadę genetyczną o nazwie „NEUTROPENIA WRODZONA”. Jedynym ratunkiem była transplantacja szpiku kostnego. Był to dla nas bardzo ciężki okres. Dawca znalazł się po dwóch miesiącach. Pierwszy przeszczep niestety się nie przyjął, wystąpiły powikłania, a następnie odrzut. Drugi raz szukanie dawcy. Również szybko się znalazł i równo 8 miesięcy później Kacper przeszedł drugą transplantację. Był to najgorszy czas w życiu naszym i naszego syna. Oskar miesiąc leżał na OIOM-ie w stanie krytycznym ;(. Ale Nasz syn dał rade dzięki tak wspaniałej opiece lekarzy, pielęgniarek. I tak po równych dwóch latach opuściliśmy szpital. A stan Kacperka z dnia na dzień się poprawiał-wyniki krwi książkowe. Lekarze również jak i my rodzice jesteśmy szczęśliwi że tak to się skończyło. A dawcy do końca życia będziemy dziękować za uratowanie życia Naszemu Synkowi 🙂

Na dzień dzisiejszy mamy kontrole w poradniach onkologicznych co 3/4 miesiące. Wyniki książkowe, oby tak dalej 🙂