> Aktualności > Sklepik z marzeniami – HelpShop w Złotowie

Sklepik z marzeniami – HelpShop w Złotowie

Zdjęcie przedstawia kobiety stojące tyłem z szarym i białym workiem na plecach

Już niedługo Fundacja Złotowianka otworzy swój stacjonarny sklep charytatywny, w którym będzie można kupić wiele niesamowitych, ręcznie robionych rzeczy.

Kupując tam, spełnicie nie tylko swoje marzenia o designerskich rzeczach, ale również dołożycie cegiełkę do spełnienia marzeń podopiecznych Fundacji

Sklepik Złotowianki otworzy swoje podwoje w przeciągu dwóch tygodni – będzie zlokalizowany na byłym Osiedlu Tartacznym, przy ul. Nieznanego Żołnierza w Złotowie, kawałeczek za biurem podróży GLOBI. Jego funkcjonowanie stanie się możliwe dzięki pozyskaniu z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej dofinansowania na zatrudnienie niepełnosprawnego pracownika. Sklep stacjonarny jest rozszerzeniem dotychczasowego sklepu internetowego, gdzie pod adresem zlotowiankahelp.pl/sklep już teraz można znaleźć masę ciekawych rzeczy. Jak mówi Angelika Leszczyńska, prezes fundacji Złotowianka, dostępne tam gadżety to tylko wycinek tego, co ma do zaoferowania Fundacja.

Pomysł na utworzenie sklepiku charytatywnego powstał z powodu… koronawirusa. I dzięki szwalni DUKA z Sępólna Krajeńskiego, która przekazała na rzecz Fundacji sporo niewykorzystanego materiału wysokiej jakości. – Nie mogliśmy zorganizować balu i pchlich targów, a to zawsze były dla fundacji spore źródła dochodu – mówi Angelika Leszczyńska. – A że zgromadziliśmy sporo różnego materiału, lepszej i gorszej jakości, narodził się pomysł, aby zająć się recyklingiem. Duże kawałki podarowanych pokrowców ozdobiliśmy, dodaliśmy uszyte z flizeliny i wypełnione innym otrzymanym materiałem środki, tworząc pierwszy projekt – legowiska dla małych, średnich i dużych psów. Ponieważ klient – nasz pan, legowisko dodatkowo można personalizować, np. zlecając wyszycie imienia swojego pupila.

W fundacyjnej pracowni krawieckiej powstały i dalej powstają kolejne, bardzo ciekawe ubrania i gadżety, które trafią do sprzedaży. W magazynach Złotowianki od dawna znajdowały się nowe koszule, przekazane kilka lat temu na cele charytatywne przez jeden z likwidowanych sklepów z odzieżą. Jak mówi pani prezes, koszule, które nie znalazły nabywców na pchlich targach i podczas innych akcji Fundacji, teraz zyskują nowe życie. Męskie koszule są przerabiane w taki sposób, że każda pani będzie chciała je mieć w swojej garderobie – duża w tym zasługa Aliny Sztykowskiej, która każdą sztukę ręcznie maluje, nadając im designerski pazur. Danuta Smakulska z kolei przerabia rękawy, przycina, doszywa i zmienia, co wymyśli reszta pań.

Koszule posiadają dodatkowo pieczątki świadczące o ich unikalności – edycja limitowana czy Partnerzy – szczególnie ta druga ma świadczyć o tym, że każdy kupujący staje się bliskim partnerem Złotowianki, wspomagając tę działalność.

Kolejną rzeczą, która pojawi się w sklepie, są woreczki – można je wykorzystać do przechowywania suszonych grzybów, owoców czy chleba. Na pieczywo powstała zresztą osobna seria woreczków. Wszystko to również po to, żeby być bardziej eko – zamiast używać sklepowych woreczków foliowych można wykorzystać te fundacyjne, wielokrotnego użytku, dodatkowo świetnie wyglądające, dzięki unikatowym malunkom i wszywkom.

W nowym sklepiku będzie też okazja, aby kupić ręcznie stworzone torby „Wanda” – nazwane tak od imienia pani, która zajmuje się ich szyciem-  Wandy Hermann, a także worki na plecy, mające w środku kieszonkę zrobioną z fragmentów koszul, w której można schować portfel czy klucze. Im również wyjątkowości nadają wyszywane na nich wzory. W kolejce do stworzenia czekają już ozdoby ze starych książek.

Jak powstają te małe dzieła sztuki? Duża w tym zasługa przyjaciół i wolontariuszy Fundacji, którzy nieodpłatnie poświęcają swój czas, przychodzą do pracowni i po prostu szyją.

Paniom ze Złotowianki pomysłów na kreatywne wykorzystanie dostępnych materiałów nie brakuje – jak mówi prezes Angelika Leszczyńska, fakt, że teraz coś jest w sprzedaży, nie znaczy wcale, że za pół roku będzie to można jeszcze kupić. Pojawiać się będą nowe pomysły i całkiem nowe realizacje. Dlatego zachęcamy do wsparcia Fundacji, odwiedzenia sklepiku charytatywnego na byłym Osiedlu Tartacznym przy ul. Nieznanego Żołnierza w Złotowie, kiedy będzie to już możliwe, i zakupu ręcznie robionych gadżetów, gdyż każdy z nich z pewnością będzie niepowtarzalny.

Produkty oferowane w sklepie charytatywnym stworzyły:

Alina Sztykowska, Danuta Smakulska, Małgorzata Sieracka, Wanda Hermann, Martyna Piątkowska, Sylwia Mróz, Helena Cybulska, Karina Buczek, Julita Grzywna, Paula Klaczyńska, Magdalena Wójkiewicz, Małgorzata Głowacka, Klaudia Szczepkowska, Zdzisława Nowaczewska, Anna Lizoń, Grażyna Fertikowska, Angelika Leszczyńska