Świąteczny kiermasz

Miał być kiermasz świątecznych ozdób. I był. Miały być na nim sprzedawane także ciasta. I były. Licytacji nikt nie planował

W minioną sobotę fundacja Złotowianka w dwóch miejscach sprzedawała, wykonane przez wolontariuszki i pracownice fundacji, świąteczne ozdoby: na Zielonym Ryneczku i przy HelpShopie.

Pogoda nie rozpieszczała – silny, zimny wiatr nie zachęcał do wyjścia z domu. Mimo to pracownicy Złotowianki oraz panie z Rady Fundacji robiły, co mogły, by zachęcić złotowian do kupowania.

Dzięki przyjaciółkom fundacji w ofercie były także domowe ciasta. Komplety różnych kawałków ciast sprzedawały się bardzo dobrze – serniki, kruszańce, orzechowce miodowniki, babki czy rafaello przypadły klientom do gustu. Atrakcyjne jest to, że pojemnik zawiera kawałki różnych ciast, przez co w domu można się delektować wieloma smakami.

Kiedy jednak Anna Borowska przywiozła upieczony przez siebie okazały tort beza Pavlova, pięknie udekorowany i opakowany, szkoda było pokroić go do pojemników. Zrodził się więc pomysł na szybką licytację na FB. Efekt? Aż 2000 zł! 1000 zł zaoferował Jakub Wawrzyniak, argumentując zakup świętowaniem wyjazdu reprezentacji Polski w piłce nożnej na Mistrzostwa Świata do Kataru, a po 500 zł dodali Michał Wawrzyniak i Mariusz Leszczyński (wszyscy panowie wspierają Złotowiankę od lat). Jako że M. Leszczyński zrezygnował z bezy, cenne ciasto pojechało do braci Wawrzyniaków.

Dziękujemy tym trzem Panom, ale także pozostałym osobom, licytującym tort. Bo to bardzo często są osoby, które swą cegiełkę dokładają do wszystkich działań fundacji.

Dziękujemy Klientom, którzy w świąteczne ozdoby zaopatrzyli się na fundacyjnym kiermaszu – bo po raz kolejny wsparli w ten sposób naszych podopiecznych.

Dziękuję pracownikom i paniom z Rady Fundacji, że mimo zimna, w sobotę, trwali na posterunku.

Baaaardzo dziękuję też paniom, które dla nas pieką ciasta: przyjaciółkom fundacji i mamom naszych podopiecznych. To także są zazwyczaj te same osoby – jesteście kochane!

W sobotę w ten sposób, ze sprzedaży i z licytacji, pozyskaliśmy dla naszych podopiecznych blisko 6000 zł. Jeszcze raz bardzo wszystkim za wsparcie dziękujemy.

Angelika Leszczyńska, fot. Renata Nowastowska