Rekordowa kwota z licytacji!
Koszulka Roberta Lewandowskiego, z jego autografem, oczywiście, zlicytowana została za… 15 tysięcy złotych!
Trudno znaleźć odpowiednie słowa, które są w stanie oddać to, co czułyśmy – my, panie ze Złotowianki, mówiąc najprościej – podczas sobotniej kolacji charytatywnej. Do ośrodka Zabajka 2 w Złotowie zaprosiłyśmy ludzi, którzy fundację wspierają od lat oraz tych, którzy pomagają nam od niedawna. Zaprosiłyśmy ich, by im podziękować za udzielone dotąd wsparcie.
Tymczasem kolacja przybrała taki obrót, że teraz mamy do podziękowań jeszcze większy powód. Bo ludzie, którzy przyjęli nasze zaproszenie, po raz kolejny nas zaskoczyli.
Zaczęło się od kolacji, którą przygotowałyśmy wspólnie z paniami kucharkami z Ośrodka Zabajka 2. Ala przygotowała swą słynną karkówkę, Renia – udka, Jola – łódeczki, Zabajka – barszcz itd. Każda zaserwowała na kolacji to, co piecze/robi najlepiej. Potem przedstawiłyśmy naszym gościom aktualne fundacyjne wydarzenia oraz plany, by wiedzieli, co się dzieje i do czego się przymierzamy.
Kolację uatrakcyjnić miał POKAZ MODY, kontynuacja fundacyjnych działań ekologicznych, recyklingowych. Nadal bowiem przyświeca nam hasło: NIE WYRZUCAM. ODZYSKUJĘ.Zaprezentowane kolekcje częściowo powstały podczas cotygodniowych zajęć, jakie się odbywają w fundacyjnej szwalni w ramach projektu Akademia Recyklingu Złotowianki.
Nikt się nie spodziewał jednak, że przygotowane kreacje, zaprezentowane na wybiegu przez modelki i modeli, tak przypadną gościom do gustu, że w wyniku ich licytacji otrzymamy aż 8.260 zł! To był pierwszy szok i niesamowita radość.
Emocje sięgnęły zenitu, kiedy Mariusz Leszczyński przystąpił do licytacji rzeczy, jakie pozyskaliśmy w tym celu na kolację. Obraz autorstwa Wanessy Bąkowskiej, zabytkowy serwis obiadowy z „duszą”, jaki podarowała fundacji pani Danuta Knapczyk, torebka, wykonana przez Paulinę Brewkę, a podarowana nam przez Darię Gołaszewską i Sebastiana Drewicza (którzy wcześniej też ją wylicytowali), naszyjnik z bursztynem, podarowany przez pana Marka Żeromskiego, filiżanka z emblematem Senatu od Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, pióro i akwarela Sejmu od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, koszulka i rękawice Łukasza Fabiańskiego, reklama na podarowanym przez Zenona Wiśniewskiego mobilerze czy w końcu koszulka Lewandowskiego, która została sprzedana za rekordową jak dotąd (w historii fundacyjnych licytacji) kwotę 15.000 zł – to wszystko w sumie trafiło do gości kolacji za… 51.900 zł! Takich emocji podczas licytacji nie spodziewał się chyba nikt. I takiej kwoty, oczywiście!
Nie wiem, jak wyrazić naszą wdzięczność wszystkim, którzy przyjęli nasze zaproszenie i bawili się z nami w sobotnie popołudnie. Jedni bowiem licytowali, inni robili zakupy w zaimprowizowanym chwilowo w Zabajce HelpsHopie (charytatywnym sklepie fundacji), jeszcze inni wrzucili datki do puszki. Wszyscy natomiast swą obecnością i postawą wsparli nas w naszym działaniu. Dali nam kopa do dalszej pracy. Dali nam informację zwrotną, że to co robimy ma sens, że to dostrzegają i są z nami. Wynik finansowy kolacji świadczy o tym, że są z nami nie tylko sercem.
Drodzy Nasi Goście – jesteście KOCHANI!
A.Leszczyńska
fot. Radosław Marszałek, RM Art Radosław Marszałek